Wow, świetna recenzja, gratuluję. Książka leży obok mnie, ale poczeka do jutra. Dzięki za dodanie tej recenzji, mimo że dotyczy wody, rozpaliła oczekiwania wobec kolejnej lektury. Szykuję się na emocjonalny rollercoaster, ale... Nie mogę doczekać się też szmeru tej wody towarzyszącemu szelestowi przewracanych stron.
Dużo wiadomo o książce z tej krótkiej recki, więc spełnia swoją rolę. Całe spektrum miłości i niemiłości brzmi ciekawie. Czy są też wielokąty?
Nie rozumiałem detali, o których wspominałaś: 'Elementem intrygującym jest tajemniczy, anonimowy liścik, jaki otrzymuje zazwyczaj jedna osoba z pary, z wyznaniem miłości i podpisem "Ty wiesz kto"'. Raczej nie ma sensu podawać ich w recenzji, bo i tak trzeba znać kontekst.
Jeśli pada słowo "członek", uchodzi to już za detaliczny opis. 😉
@ Wilkołak- Zofia jest zadbaną staruszką, nie upija się, nawet ZUS troszczy się o to, aby utrzymywała odpowiednią wagę. Nie walczy z demonami tylko z systemem, który jest o wiele gorszy od duchów i wampirów. Lubi porządek. Więc takie porównanie nie ma sensu. 🫨
Wow, ciekawa recenzja. Intrygująca i zachęcająca do sięgnięcia po książkę właściwą grupę docelową. Tak myślę. Miasteczko Salem było bodajże także moją pierwszą lekturą S. Kinga. Byłem wtedy bardzo młody i pamiętam, że trochę bałem się wyjrzeć za okno po zmroku. Nie pamietam jednak już dlaczego tak bylo…