Piękne. Nie ma trudniejszych rozmów, niż te przeprowadzone z samym sobą, ze swoim odbiciem w lustrze. Czasem z łatwością przychodzi nam oszukiwanie innych, ale siebie nie dasz rady. I dobrze, nieładnie kłamać ;) warto natomiast być dla siebie wyrozumiałym i życzliwym, zainspirowałeś mnie, dziękuję.
Mam takie blizny, które pozostaną ze mną do końca życia, ale muszę w nich moje istnienie zmieścić. Bo tak chcę! I nic już nie jest ważne. Pięknie smutne słowa i dziękuję, że wywołują wzruszenie.
(…)Drzwi do łazienki były lekko uchylone. Chwyciła jego dłoń i niczym górski potok przecisnęli się przez niewielką szczelinę, z której wypadała struga przyćmionego światła. Gdy przekroczyli próg kilka bladawych płomieni rozpoczęło swój taniec, niemalże kołysząc się w rytm ich przyśpieszonych oddechów. Zawistnym wzrokiem spoglądały, jak jego niespokojne palce opadają bezwiednie wzdłuż linii jej bioder. Mężczyzna przybliżył usta do szyi swojej Nieznajomej i, delikatnie je rozchylając, złożył na niej jedną z tych cudownych pieszczot, ucząc się jej kształtu pomiędzy muśnięciami zniecierpliwionych warg(…).
Każda sekunda była jak uderzenie morskiej fali o piaszczysty brzeg. Z każdym kolejnym pocałunkiem nieustępliwa woda pochłaniała coraz większą cząstkę zażenowania. W przyozdobionym oddechami lustrze wirowały tylko ich [...]
Wietrze, znam Cię na tyle, by wiedzieć, że nawet przy przelotnym spojrzeniu potrafisz przyprawić o drżenie kolan. Tu po prostu nie dałeś mi siebie. Znam przyczyny, by karcić - potrafię również zachwalać. Tłumaczenie swojej winy w ten sposób do mnie nie przemawia, ale postaram się wpisać w myśl zadośćuczynienie o jakim wspominasz.