ezoterycznych? Co to znaczy?
"kanałami pozazmysłowymi, takimi jak telepatia, jasnowidzenie, odbiór kosmicznej energii itp."
Mam wybuchnąc smiechem?
Jak to jest mistycycm to Soren o tym nie mówił.
Abraham nie czuł wiary jakimis kanałami - Anioł chwycił go za ręke. Wiara była namacalna.
Wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się myślenie.
Przemyślenia · Być może nieco głębsze rozmowy niż na wszelkiego rodzaju innych stronach.
Podziel się swoimi przemyśleniami
Napisz pierwszy komentarz w tym wątku lub dodaj swój głos do dyskusji.
Za bardzo nie łapie.
Wiara nie jest mistyczna, wiara nie jest daleko, gdzies nieosiągalna.
Wiara lezy pod naszymi nogami i wystrczy ja podnieśc
Przy czym musimy sobie uświadomic, że wiara to nie jest codzienne odmówienie modlitwy i pójście raz na tydzień do koscioła.
Rozmieszyła mnie ostatnio wypowiedź Komorowskiego.
Mówi mniej więcej tak
"Ja jestem katolikiem, no ale popieram in vitro bo popieram wszelkie ruchy pro live"
Wiara polega na przyjmowaniu prawd objawionych przez Boga, mozemy zadawac sobie pytania gdy czegos nie rozumiemy, no ale Słowo Boze jest na pierwszym miejscu.Cóż za dyskusje ... poczytałam trochę ...
Tak, mam. Wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się myślenie - jest to prawda, doszłam do takiego wniosku, obserwując Ciebie. Cya ;-)
Marcinie, masz rację, wygoń stąd wszystkich i dyskutuj o tym sam. Widocznie wszyscy jesteśmy za głupi, by Ciebie pojąć i byś Ty nas pojął.
Ja się stąd zmywam, nie mój poziom, cya.Temat te stał sie bardzo wielowatkowy mało czytelny. Jeśli pojawiaja sie nowe pytania to proponuję zakładac nowe wątki.
Tutaj na temat wiary jest powiedziane dośc duzo i każdy kto poszukuje prawdy, może przeczytac nasze przemyslenie.Zamykając ten wątek chciałbym opowiedziec wam historię.
Pewien człowiek w Ameryce rozwiesił linę między dwoma najwyższymi wierzowcami. Wziął tyczkę i przeszedł poszedł po niej. W międzyczasie zebrał sie tłum gapiów którzy zaczeli wiwatowac. Zszedł do nich podziekował i powiedział, że teraz zrobi to samo tylko, że bez tyczki. I rzeczywiscie wszedł na wierzowie i przeszedł bez tyczki. Wiwaty były wielkie, ludzie klaskalia gratulowali mu. On jednak pewiedział.
- Teraz przejdę między wierzowcami bez tyczki ale za to z taczką.
Wiwaty ucichły. Człowiek mówił dalej.
- Zrobie to jesli chodź jedna osoba z was wierzy że moge to zrobic.
Wtedy wystapił jeden człowiek i powiedział.
- Ja wierzę, uda ci sie na pewno.
- To chodź ze mną bedziesz siedział w tej taczce.Właśnie. Czy ty jestes gotowy wejśc do taczki?
Każdy moze wierzyc w co mus sie podoba. W hobbita, konia na wrotkach, czy załozyc, że Bóg jest wielkim emiterem promieni. Ale czy warto wierzyc w takiego Boga? Czy warto wierzyc w cos co możemu udowodnic, ze nie istnieje? Jednak trzeba zadawac pytania by własnie nie przyszedł taki koń trojański i rozwalił naszego zamku który postwilismy na piasku.
Placebo. To po co zadajesz takie głupie pytania?
Załóż nowy watek moze ktos bedzie miał ochotę Ci wytłumaczyc. Ten temat i tak jest juz zbyt wieolwatkowy."Napisałam dwa razy, że ludzie zaczynają wierzyć, gdy nie mają już w co pokładać nadziei."
napisałaś że wierza gdy brak nadziei i to dwa razy.
A jaz pisze po raz wtóry ze to brednie.To Tobie nie chce się pomyśleć po przeczytaniu mojej wypowiedzi.
Przeczytaj więc jeszcze raz, co przed chwilą napisałam? GDZIE TAM BRAK NADZIEI?
Z naszego forum
Najnowsze tematy z naszego forum.
„Wszyscy mamy potrzebę bycia wysłuchanym lub podzielenia się tym, co już wiemy o życiu. To niesamowite jak wielu wspaniałych ludzi zagościło na tej stronie i na tym forum.”