"Śmierć jest spokojem, ale myśl o śmierci
jest mącicielem jakiegokolwiek spokoju".
Mei-li szła szybkim, zdecydowanym krokiem poprzez gęsty i mroczny las przekraczając właśnie mokradła Morram. Zawinęła się ciaśniej szalem i przyspieszyła. Otaczały ją ciemne zarysy drzew, ale nie bała się. Szczerze powiedziawszy znała ten las lepiej niż własną kieszeń. W pewnym momencie zobaczyła, jak w oddali majaczy sylwetka jakiegoś dziecka.
Wyszła z lasu.
Była to mała dziewczynka o dużych, czarnych oczach i krótkich włosach. Miała na sobie dziwaczny strój, który podkreślał jej szczupłą sylwetkę. Mei-li od razu wyczuła w niej coś w rodzaju bratniej duszy, lecz nie podeszła bliżej. Czekała na jej reakcję.
W pewnej chwili owa dziewczynka wydała z siebie krzyk. Odgłos rozpaczy i żalu. Ale było w nim [...]