I siłą narodu i mądrych ludzi wleci wysoko, zanim krwią braci skrzydła spłyną. Zamawiam taki transparent u Ciebie na następny marsz wolnych Polaków :-) ;ppp
Mężczyźni powinni odchodzić, tak powinni odchodzić. Odważnym krokiem. Kiedy czują, że nic nie mogą dać, nie mogą wziąć. Nie wisieć, jak to jabłko na drzewie. Nie czekać na pierwszy krok kobiety.
To ja musiam zrobić pierwszy. To ja muszę z tym ciężarem żyć.
Kiedyś napisałam, że schwytanym w sidła miłości rosną najsilniejsze skrzydła. Dziś musiałabym dodać, że i tym, schwytanym w objęcia śmierci. To najcięższa granica. Zimna i opleciona kolczastym drutem. Więc jak się wzbić nie szarpiąc skrzydeł...
Bo miłość i śmierć toczą o człowieka najcięższe boje, to one stawiają najsurowsze granice. Inne... Nie znaczą w tym świetle nic.
A co to za życie nie mieć celu, nadziei, potrzeby, sensu w drugim człowieku. Czy to będzie druga połowa jabłka :))) czy dziecko, rodzic, ktoś bliski sercu... Zawsze powinien być taki ktoś. Najlepiej, gdy z wzajemnością :)))