Ja tam uważam, że każdy ma prawo na mnie podnieść swój głos, bo czemu miałbym mu tego prawa odmawiać. Natomiast, powinien się liczyć z jakąś reakcja z mojej strony, nawet, jeśli tą reakcją będzie wzruszenie ramion i pójście w swoją stronę. Co do krzyczenia na siebie, ja tam na siebie lubię pokrzyczeć :D