To raczej nie jest nieuszczęśliwianie się. Bo widzisz wole sobie coś wmówić i być z siebie cholernie dumna niż użalać się w kółko nad sobą jak załamana histeryczka po której głowie ciągle lata 'Ach,dlaczego on nie jest ze mną?Uch,jak Ja go kocham'.
Nie wszyscy dostrzegają to samo co my. Każdy też ma inna definicję piękna. A stwierdzenie, że ze światem jest coś nie tak według mnie nie jest trafne. Bo to my - ludzie go kreujemy.