Z dala od twych silnych dłoni.
Zaciskających się na mojej szyi,
Z sekundy na sekundy coraz mocniej.
Bez wrzasków,
Co niebezpiecznie drażnią uszy.
Mimo śmierci i jej oddechu,
Co łaskocze niebezpiecznie w kark.
Mimo strachu,
Odchodzącego coraz szybciej w niepamięć.
Z każdą upływającą chwilą,
Co zapiera mi dech
Jestem szczęśliwa.
Jestem wolna.
5446 wyświetleń
59 tekstów
1 obserwujący
Dodaj odpowiedź