Moje marzenia?
Zamieszkać w nowym Yorku w mieszkaniu z balkonem. Naprzeciwko znajdowała by się piekarnia.
Kilka lat potem gdy odkryłam kolejną rzecz, którą kocham, dodałam jeszcze kilka elementów do tego życzenia. Kilka przecznic dalej znajdował by się Brodway dance center gdzie każdego dnia chodziła bym na trening a popołudniu studiowała sztuki piękne.
Wraz z życiem nastolatki stwierdziłam, że czegoś by mi tam było brak. Nie rodziców, znajomych ani Polski. Wtedy do szczęścia potrzebowałam tylko ciebie tego księcia z przedmieścia.
Gdy nadszedł okres buntu miałeś chodzić w opuszczonych spodniach po kolana, z wytatuowanym całym ciałem i kilkoma kolczykami.
Wraz z wiekiem zaczęłam zauważać rasizm wokół mnie nawet w domu. Miałeś być murzynem a ja miałam spłodzić tak samo czarne dzieci i nie ważne czy byśmy mieszkali w biedzie czy w luksusie pokazywała bym jacy jesteśmy szczęśliwi.
Teraz widzę cię jako zwykłego człowieka z problemami bo nie chcę abym tylko ja je miała. Chcę abyśmy przeszli przez to razem wspierając się nawzajem. Pokazać wszystkim, że nie jesteśmy jakimiś dziwolągami ale zwykłymi ludźmi potrzebującymi miłości.