Fabuła książki skupia się wokół zaginięcia piętnastoletniej Ady Duszyńskiej, która wraz z rodzicami i ich znajomymi przyjechała do niewielkiego letniska położonego nad jeziorem we wsi Żmijowisko. To bardzo dobry thriller psychologiczny opisujący różne relacje międzyludzkie i ich wpływ na rzeczywistość. Rozbudowany i o ciekawej konstrukcji. Czytelnik jest przerzucany między trzema okresami: zeszłorocznymi wakacjami, podczas których doszło do tragedii, teraźniejszością i czasem pomiędzy. To wyjątkowo dobrze i szczegółowo skonstruowany thriller. Wszystko jest dopracowane i dopięte na ostatni guzik. To ważne, zważywszy na ilość wątków i bohaterów. Nie ma żadnych niedopowiedzeń i nieścisłości. Jest tajemnica, jest zagadka, są ludzie i każdy z nich mógłby być winny. Na szczególną uwagę zasługują wyraziste i realistycznie wykreowane postacie, które mają różne osobowości. Każda jest kompletna. Jednych lubimy, do innych czujemy niechęć, ale nikt nie jest obojętny. Nie dostajemy od razu wszystkiego na tacy, a stopniowo poznajemy zarówno bohaterów, jak i wydarzenia. To książka dla fanów zagadek kryminalnych. Zakończenie wbiło mnie w fotel. Autor wodzi za nos czytelnika aż do samego finału, gdzie rozwikłanie zagadki może mocno zszokować. Bardzo dobrze mi się czytało tę książkę. Nie dziwi mnie, że powstała ekranizacja. "Żmijowisko" to książka o okropnej tragedii, która niszczy życie. O rodzinie, która musi stawić czoła temu, co przynosi los. O przyjaźni, która czasem może być fałszywa. O miłości, o zdradzie, o cierpieniu, a przede wszystkim o życiu.

To jedno z największych dzieł horroru, która z pewnością przyciągnie uwagę miłośników tego gatunku. Naładowana jest emocjami, wzbudza strach, smutek, obrzydzenie, czasem uśmiech, doskonale trzyma w napięciu. Podoba mi się jej mroczny klimat śmierci, gnijących zwłok, starego indiańskiego cmentarzyska, zombie ożywających po śmierci. Powieść jest upiorna, momentami przeraża drastycznymi opisami ,ale czasem chwyta za serce i wywołuje smutek. Czytając tę książkę cały czas uczestniczyłem w akcji, która mnie zaskakiwała. Od pierwszych stron czułem niepokój. Niby nic takiego jeszcze się nie działo, ale ta cała mroczna otoczka nie dawała mi spokoju. King z łatwością wywołał u mnie bojaźń, która przekształciła się w strach. Kilka razy po czytaniu nie mogłem zasnąć. Na końcu akcja przyspieszyła, a historia okazała się zaskakująca. Jak dla [...]

Wcześnie rano dzień zaczyna
recyklingu podwalina
i szukanie się rozpoczyna.
Za coś trzeba kupić wina.
W głowie Świstaka ciągle siedzi,
aby znaleźć kilo miedzi,
wtedy zejdą się sąsiedzi
i przy winku się posiedzi.
Puszką też się zadowoli,
kilka takich pić pozwoli.
Jak butelka leży szklana,
to na twarzy ma banana,
byle tylko zwrotna była,
żeby grosza dostarczyła.
Przykre sytuacje też bywają,
gdy środki za szybko przemijają.
Rusza wtedy zadżumiona ofensywa.
Kierownikiem każdego nazywa
i nowe fundusze zdobywa.
Dzień się kończy i zaczyna nowy,
Świstak na zmiany niegotowy.