Między nami nic nie było
- podpowiada moje serce
Tylko kilka pocałunków
Osiem, może trochę więcej.
Parę przelotnych uśmiechów
Takich w biegu; to nic złego
Lekko nam przyspieszał oddech
Nie, nie pytaj mnie dlaczego.
Nie myślę o Twoich dłoniach
Może trochę, no czasami
Ale dłonie są wspomnieniem
Lata z Tobą są chwilami
I ten dźwięk Twojego głosu
Również idzie w zapomnienie
Tyle mówił o miłości
Jakie to ma mieć znaczenie?
By nie wspomnieć o Twych oczach
(Jaki one kolor miały?)
Tyle godzin w nie wpatrzona
A dziś? Jakby nie istniały.
Nie ma o czym dalej mówić
No bo nie wiem tak do końca
Czy się liczą nasze wspólne
Wchody i zachody słońca
Bądź spacery w środku nocy
Oj, było ich trochę, było
Ale - chociaż głowy nie dam
To wszak też nic nie znaczyło.
I te wszystkie nasze słowa
W blasku świec wypowiedziane
Niegdyś piękne, szczere, wielkie
Dzisiaj tak nieznośnie małe.
Listy, kartki, jakieś róże
Wciąż gdzieś leżą (ach, uparte!)
Ale, gdy tak na nie patrzę,
Sądzę, że są nic nie warte.
Gdy ktoś wejdzie w moje życie,
Serce, duszę, dnia pewnego
I spyta: To była miłość?
Powiem: Nie. To nic takiego.