Ciężko ukryć, że w społeczeństwie, które pochłonęła konsumpcja, co i tak jest już mocno ironiczne, pojawiało się na przestrzeni ostatnich lat zainteresowanie taką lub inną formą minimalizmu. Ponowna chęć przeżywania radostek z małych zdarzeń i rzeczy skłoniła, zdaje się, w pewnym momencie oczy wielu Czytelników i bacznych analityków rynku okołoliterackiego, w stronę kultury wschodu. Taoizm, buddyzm, hinduizm, poszerzanie granic świadomości, poszukiwanie ścieżki osobistego rozwoju, czy wzrostu, naturalną siłą rzeczy, zaowocowało ciekawością narzędziami, które niejako wykraczały w pewnym stopniu i sensie poza kulturowe obszary Europejczyków, a nawet Polaków.
Nie sposób również ukryć, iż działania medialno-ideologiczne, które rozgrywają się zza oceanem, w dobie błyskawicznego przesyłu informacji, wystosowanie określeniem takich, jak toksyczna męskość, czy "zmuszenie" do ponownej refleksji nad męskością, jej rolą, znaczeniem [...]