lubię dręczyć niedomówieniem, na twój pech!
Niczego się nie boję, chociaż sumienie ma dwojakie zdanie...

Dlaczego nie chcesz aby to kwitło?

Czy boisz się, że to może grzech?

Ah, tak szybko spokoju nie mogę Ci dać!
przemilczeć ten rumiany temat chcę tylko...

Milczysz? Jak możesz... Więc może czas na...

Sen? Naprawdę chcesz spać?!

Nie licz, że uzewnętrznię me żądze tak łatwo!
milczę, bo milczę, więc milczę - i basta!

Strach Cię obleciał, co inni powiedzą?!

Milczenie ze wstydu, czy rozśmieszyłem Cię aż zanadto?

Mamma mia! O nieba! O heco!
przemilczę, Scorpionie... ostrożnie, kobieco...

Ależ skąd, choć nie wiem czy się na nie ośmielę!

Może i Ty masz chrapkę na małe co nieco?

Ah! więc koniecznie się w wątek ten wpraszam!
Przeszły ci już smaki na niecne kąpiele?

Jest tu do ulubionych wątek i były tam kilka razy niektóre wymienione...

Były to "proszę", "dziękuję", "przepraszam"...

Myślę, że to się jeszcze okaże...
Polubiłam to słowo. Ty masz ulubione?

Ale czy aby nie nazbyt przesadnie?

Rozedrgany wszak jestem, ale czy aż do marzeń?

Może w rymowaniu i nie wiedzie prymu
lecz twe rozedrganie nazwała dokładnie...

Ale cóż to za rozedrgane pierdy? :D

Trzęsienie ziemi czy to tylko brak rymu?

On cały rozedrgany wziął się i w marzeniach zapodział, wyobraźni dając upust.

Wszelkie ich rozważania brzmią niczym z Fredry :-)