Wojtek, tak mało szczegółów? ;)
E tam... Realność to pojęcie względne. Na moje wyspanie nie wpływa to, czy śniłem. Poza tym człowiek śni każdej nocy, po prostu nie zawsze pamięta. Ja uwielbiam śnić. Kocham wręcz :) I nienawidzę się wtedy przebudzać. Sny to najpiękniejszy figiel naszego umysłu.
Ja miałem w dzieciństwie taki koszmar, że pojawiały mi się takie wielkie przedmioty, bezkształtne, ale przerażały tą swoją wielkością. Taki koszmar. Miałem wtedy takie poczucie maleńkości. Straszne uczucie. Jakby nade mną znajdowały się wielkie postacie, przed którymi nie potrafię się ukryć, ani z nimi walczyć, a które chcą mnie skrzywdzić. Snu tego już nie miewam, ale to uczucie wraca czasem. Siedzę sobie np przed komputerem i nagle pojawia się ta świadomość, uczucie, przerażająca wielkość wokół mnie.