Raz mi się zdarzyło. Jako dziecko miałam identyczny sen z siostrą. Miałyśmy wspólny pokój, osobne łóżka... i zawsze rankiem opowiadałyśmy sobie sny. Wtedy zaczęłam opowiadać sen, po połowie przerwała mi i powiedziała co było dalej i jak się skończył.
Co Wam Się Śniło?
Inne tematy · Rozmowy, które nie pasują do pozostałych działów.
Podziel się swoimi przemyśleniami
Napisz pierwszy komentarz w tym wątku lub dodaj swój głos do dyskusji.
To pięknie śniłeś. :-)))
Myślę, że wiem...
A dzisiaj śniła mi się moja Ukochana :]
Naja, chociaż Ty wiesz co czuję... ;P
Koszmar. Całe szczęście, że to tylko sen...
Ja bardzo jestem związana z moim "Żuczkiem" - niewielki, zgrabniutki, z szeroką dupką, szybki jak błyskawica, niezawodny, "kochany".
O matko, gdyby miał zamienić się w dekę do prasowania... Nieee...!!!A mi się śniło, że motór mi znikł... -.- Patrzyłem na niego, a on sobie znikł! Matko co za koszmar... Zamiast niego pojawiło się powietrze. Mój motór! Powietrzem! A potem deską do prasowania i bogi wiedzą czym jeszcze... :(
ehe
w przyrodzie, dobrze płata się figle :)moim skromnym zdaniem, tudzież mianowicie może to oznaczać,
że wytarzasz się w trawie
he hePrzebudziłem się w biurze mojej mamy. Próbowałem sobie przypomnieć, skąd ona, do cholery, ma biuro, ale nic z tego. Był ranek, w biurze dwie kobiety, właściwie dziewczyny. Mama właśnie wychodziła załatwić jakieś sprawy. Niewiasty owe niczego sobie, urodziwe dość, a ja skulony pod kołdrą, zaspany. Postanowiłem nadusić na zęba, jak to mam w zwyczaju. Dolnego, prawego kła. Poruszył się. Co?! Pomyślałem. Nagle kieł znalazł się w mojej jamie ustnej. Po prostu mi, szlag by to, wypadł! Cóż, udałem, że wszystko w porządku, że niczym się nie przejmuję. Obok siedzą przecież dwie panie. Zachowałem spokój. Próbowałem wcisnąć kła na miejsce, ale nic z tego. Chciałem wdusić go drugim, górnym kłem, naciskając szczękę, potem poprawiłem palcami. Wyszło. Jako tako. Wyglądałem jak ubogi [...]
Byłem w niemieckim miasteczku turystycznym, gdzie wszystko było po niemiecku, ale w końcu, na skraju miasta, zobaczyłem napis "polski browar". Nic tam nie było, dopiero go budowali, a konkretnie komin, bardzo wysoki, stożkowaty. Wszedłem tam i dostałem pracę. Nie wiem czy tak się buduje komin, ale robili go od środka, a wcześniej było w tym miejscu więzienie. Pracowników było dwóch, a ja miałem podawać im cegły i kostkę z kamienia. Trochę się ze mnie podśmiewali, że nieudolnie pracuję, ale później jakoś nabrali szacunku. Zobaczyłem dwa szkielety, na jednego dłoni widniała stara rękawica. Powiedzieli, że to leży właściciel więzienia z wnuczkiem, którego sam osobiście zabił. Zrobił to ze strachu przed kolejnym wnukiem (widać miał ich sporo), a za karę (jak mniemam), zamknęli go razem z nim w tym więzieniu i tam zdechł. Ot i cała historyja ;]
Śniło mi się, że największym placu w moim mieście miała początek wielka demonstracja. Zgromadzeni na transparentach mieli duże napisy - "jakość słowa w cenie", "więcej słów", "Ci Bezcenni, którzy gdzieś się zagubili, niech powrócą do nas", "myśl tworzy słowo, a słowo determinuje komunikację i działanie", etc ... Podchodzę bliżej, a na transparentach mniejsze już napisy "Cytatowicze". Przyłączyłam się do demonstracji...
Drogi Wojtku Galicjuszu Prawie Kanadyjczyku, współczuję.
Różnie... mołdawskie półwytrawne, zioło, whiskey z lodem, mleko z miodkiem, wódkę z sokiem, herbatę z cytryną... Najczęściej jednak załapuję niemałą dawkę poczucia humoru, który wyhamowuję przed snem :-)))
Hahaha :D O nie, Naja... Co Ty bierzesz przed snem? ;P
Śniło mi się, że na największym deptaku w moim mieście, przed Szkockim Pubem stało dwóch grajków w spódnicach w szkocką katę i przygrywali ostro. Ten starszy miał wyjątkowo zgrabne nogi i grał na dudach, a młodszy na kobzie. Gdy się zbliżyłam do nich, oczom nie mogłam uwierzyć...
Na dudach grał Marjan, a na kobzie Scorpion. Świetnie im szło :-)
Proste. Piszemy o czym śniliśmy. Dzisiaj, wczoraj, a może jakieś koszmary sprzed laty? O czym lub o kim uwielbiamy śnić?
Z naszego forum
Najnowsze tematy z naszego forum.
„Wszyscy mamy potrzebę bycia wysłuchanym lub podzielenia się tym, co już wiemy o życiu. To niesamowite jak wielu wspaniałych ludzi zagościło na tej stronie i na tym forum.”