Taki paniczny strach to paradoksalnie "dobre miejsce" - pokazuje, jak bardzo jakaś wypierana cząstka nas nieustannie pragnie przebudzenia do wolności od tego strachu. Świat nie ustaje w zapewnianiu nam wszystkiego, co odciągnie naszą świadomość od takiego stanu... W chwilach samotności uśpione pytania budzą się ze snu i domagają się odpowiedzi.... a tam, gdzie nie ma odpowiedzi, akceptacji naszego losu, ufności w sens obecnego miejsca w którym jesteśmy i pewności celu tej wędrówki... tam jest lęk.
Droga Bordowa Kropko, takie miejsce, w jakim czujesz że jesteś, jedni nazwą końcem wiary, a inni - jej początkiem. Wiele osób nigdy nie wierzyłoby w sens i cel tego, co doprowadziło do tego stanu - gdyby nie odkrycie, że istnieje na to zupełnie inna perspektywa niż nasza własna - i to uwolni nas od postrzegania tego wszystkiego jako nieszczęścia, które [...]
No nie jest to najprzyjemniejsze uczucie, ale ja wolę działać , skonfrontować się z rzeczywistością , niż żałować, że czegoś nie zrobiłam. A myślę tak sobie, że to całe zakochanie,niekiedy, jest taką wmówioną przez nas samych rzeczą , taką na siłę. Czyli równie dobrze, mogę sobie wmówić , że nie jestem zakochana, uwierzyć w to i problem rozwiązany ;P Również pozdrawiam bezimienny Artysto ;)