Kobieto wątła w czynach
przemyj oczy swe balsamem dobrych wyborów,
Zablokowana w egzystencji poranków i nocy,
W głębi siłujesz się z ciężarem,
u myśli twej przymocowanym.
Łodyga z pozoru giętka potrafi się odrodzić,
Wystarczy by czas biegł swoim torem.
Pielęgnowana co dnia siła w ostatecznym starciu
uczyni zwyciezcą ,dawną ułomność wspomnieniem.
I twierdząc że umysł nas nie ogranicza,
Kłamiemy.
Tyle razy hamujemy ostro bo płata nam figla,
Czasami lepiej jest nie myśleć....
Nie czuć...
Nie wiedzieć...
Tylko żyć!!!!!