Smutna
Wgnieciona w drewniane oparcie,
Ze wzrokiem utraconym na skalnym wspomnieniu,
Kołacząc sercem powoli upada,
Czasem wraca .
Czasem błądzi .
Uśmiechnięta w złudzeniu nadziei,
Tkwi.
Uniesione kąciki układają się w stałej pozycji,
Nieszczęścia i goryczy.
Piękna dusza uwięziona w podłej myśli,
Nim chwyci odrobinę Siebie,
Siedzisko spróchnieje w iskrach barwy błękitu
A spragniona dotyku radości dusza nie dozna.
Autor
3802 wyświetlenia
29 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!