Teraz staram się doceniać życie bez partnera. Wiem, jestem jeszcze młoda i wiele przede mną. Nie miałam tu na myśli dosłownego sensu tej myśli: że jestem taka wspaniała czy też taka beznadziejna, że całe życie powinnam spędzić sama. Raczej chodziło tu o to, że i życie w związku i życie bez partnera ma sens.
... są i tacy którzy nie czynią tego z zazdrości, bardziej z troski... lecz oni wpierw palcem przytrzymają pieluchę, jeśli sobie nie radzisz... dopiero później pokażą jak to robić bez pomocy...