88 letni przybrany dziadek,którego obrałam sobie gdy miałam kilka lat. Od tego czasu minęło już chyba 15 lat:P. Kocham go jak dziadka chociaż nigdy nie poznałam żadnego swojego dziadka (zmarli przed moimi narodzinami ). Człowiek z ogromnym życiowym bagażem doświadczeń. Pochował żonę i po jakimś czasie znalazł drugą :) Razem są szczęśliwi od kilkunastu lat. Przeżywają swoje dni w pełnym bólu chorób i problemów...Mimo to opiekują się i troszczą o siebie nawzajem :))
Sentencja dziadka na dziś :
,,Szukaj w życiu wielkiej Miłości i dobrego męża którego będziesz kochać do ostatniej złotówki...''
Choćby wszystko we mnie umarło... O Tobie dziadku nie zapomnę nigdy. Kocham Cię