Zeszyt przecież, to co najpiękniejsze .., Mja

Pękam
Na trzy połowy
Kawałek po kawałku
Palec po palcu
Nieuzależnienie
Od nikogo
Niezaprzeczając niczemu
Ścierając
czarne łzy
Bo przecież
nie
płacze się
z
miłości...

w ramionach tule niepewność siebie
dźwigam ciężar niewiary
me usta spierzchłe
jak wszelka zieleń na pustyni
milkną słowa uschnięte
w myślach i duszy
fatamorgana wyobrażenia
złudne nadzieje
pokładam w niedawnych pocałunkach
w twoich przypływach
we wzroku płomiennym
nocy bez snów nie znużonych
oto kim jestem bez twej czułości
zmorą swego zmierzchu
iluzją dni ale jestem
jak lustrzane odbicie
naiwnie dla ciebie

Zabijamy kogo kochamy
reszta nigdy nie była żywa
nikt nie był tak nam bliski
nikogo innego nie raniło tak zapomnienie
albo nieobecność albo jeszcze mniej
nie starczy powietrza dla obojga
i nie starczy ziemi
dla złączonych ciał
racja nadziei jest słaba
a bólu nie można dzielić
człowiek jest zwierzęciem samotności
jeleń ze strzałą w boku
gdy krwawi i ucieka
ale nienawiść - jej bezsenny upór
o źrenicach ze szkła - jej postawa
odpoczynek zarazem i groźba
życie dajemy tylko temu co budzi nienawiść.

Czasem uświadamiamy sobie, że walczyliśmy o coś, co nie było warte naszych starań.. Wtedy trzeba pozwolić temu odejść.. Trzeba umieć pozwolić odejść.. Nie żałuj, mogłeś nigdy nie mieć tych wspomnień.. Nie żałuj, ale naucz się z nimi żyć, naucz się oddychać..
I zaufaj mi, kiedy czasem mówię 'nie patrz wstecz', po prostu się nie odwracaj.. nie odwracaj..

z tą myślą robię sobie przerwę, niebawem wrócę, trzymajcie się kochani! :)