Haha... wpadłeś jak "Ksawery" robiąc wyłomy w łagodnym falowaniu... A jednak wszystkie paradoksy da się pogodzić... a skoro zmiana jest pewnikiem, to efekt jest jej miernikiem. Chociaż, i tu dodam przekornie, nie zawsze efekt to cel ;)
Tylko "paczę" Yestemku, przed skokiem.... jak to tygrys :D
Piękne to jest. Po prostu. Można wiele pisać o mądrości, którą niesie życie. A i tak nie nauczyć się być wdzięcznym za jego nauki. I jeszcze wybaczyć i kochać, by wrócić do siebie. Bo przecież wszystko jest po coś...
Hm... jedni mówią, życie to cierpienie. Inni, że życie to cisza. Jeszcze inni, że miłość i cierpienie to dwie strony medalu.. A medal to życie. Czyli dostaliśmy je w nagrodę. Czasem może trochę na wyrost, ale to szansa. Jak jej nie zmarnować? Jak dzielić tę szansę z kimś bliskim, by wzrastała, skoro tak bardzo się różnimy i jedynie zmysłami odbieramy rzeczywistość. Każdy inaczej....