Dziewczynka jednak nie księcia chciała, lecz chłopca, w którym się zakochała. Skrzynkę malutką znów zapełniła, choć ją ta bajka bardzo zraniła. Przed chłopcem uczuć jednak nie kryła, by owa bajka się dobrze skończyła. Postanowiła chłopcu wyjawić, to, co w skrzyneczce miała zostawić. Małe serduszko jej trzepotało, gdy swoją miłość mu wyznawało. Skrzyneczkę wzieła w swe rączki małe i uwolniła uczucie całe.
Czasami "Kocham Cię" bardzo rani, gdy nie jesteśmy przygotowani.