Zeszyt miłość jest do bani, ankaskakanka

wiem, że pozwolisz mi się do Ciebie przytulić ten ostatni raz, a w duszy będziesz śmiał się z mojej naiwności.

Największy żal mam do ciebie o to, że kiedy wiedziałeś że zakochałam się w tobie. Nic mi nie powiedziałeś, nie powiedziałeś że nic do mnie nie czujesz.... A dawałeś mi nadzieje..Te wszystkie twoje czyny coś znaczyły.. A później okazały się fałszywe..

Byłeś pierwszym mężczyzną ,na myśl o którym uśmiechałam się z czystej radości, a nie pożądania. A wiesz kiedy zrozumiałam, że się zakochałam? Kiedy pierwszą myślą po obudzeniu było Twoje imię.

Tak łatwo zakochać się w słowie pisanym.A gdy przychodzi rzeczywistość miłość taką ubiera w rozczarowanie,doprawia bólem i cierpieniem.
Lecz nieraz zdarza się,że znajomości zawarte w sieci przeradzają się w trwałe przyjaznie.

Miała już dość tych smutnych dni, towarzyszących jej od jakiegoś czasu. Nawet najlepsza z koleżanek raniła ją tam, gdzie nie powinno mieć to znaczenia. Może to była jej wina, a może jakiejś siły wyższej. Chciała znaleźć jedynie bezpieczną przystań, do której mogłaby wracać kiedy by tylko tego zapragnęła. Szukała zrozumienia, którego tak jej brakowało. Nigdy nie mogła znieść tego, że ona stara się słuchać wszystkich zawsze, a jej nie potrafił nikt wysłuchać. Szczególnie wtedy, gdy tego potrzebowała. Nie miała się jak komu wygadać czy wyżalić. Bardzo chciała odnaleźć wewnętrzną harmonię, ale wiedziała, że mimo iż na pierwszy rzut oka wyglądała na zwyczajną nastolatkę. Czasami bardzo chciała być ?zwykła?. Miała wiele problemów, o których nikt nie zdawał sobie sprawy. Wiele było [...]

Jak mam pokochać , kiedy głowę zaprząta mi ktoś inny?
Wiem , że to nie ma sensu... Naprawdę wiem...
Ale kiedy przetrze się choć przez krótką chwilę przez moje życie , tracę panowanie..
Myślę , że to jest skończone ,a tu nagle znów...
Nie mogę tak żyć. Ranię przez to innych.
Przepraszam -jedyne słowo , które teraz pasuje.
Muszę się uwolnić.
Najlepsze lekarstwo na bezsensowną tęsknotę , to uwolnić się , nie zawsze się to udaje , ale trzeba wierzyć...
Jeśli nie uwierzę , pozostanę w tym... bez żadnej szansy na miłość... Zagubiona w własnych czterech ścianach.

... i zastanawiam się czemu Twoje słowa tak bardzo ranią moje serce i przeszywają mnie na wskroś, zabierając mi resztki nadziei. Resztki tej mojej małej, bezsensownej miłości do Ciebie.

Niektóre słowa ranią tak bardzo, że po ich usłyszeniu kruszę się na milion kawałków swojego istnienia...

Dla Ciebie,
bo dałeś mi nadzieję i zapomniałeś.

Spotkałam się z Twoim wzrokiem
Ty mój zilustrowałeś.
Chciałam dotknąć twej dłoni
Lecz ją odsunąłeś.
Choć jesteś ze mną
Wcale nie znaczy, że przy mnie.

Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem, kto cię przysłał. Kto kazał ci spotkać się ze mną? Napewno nie był to człowiek, bo sam nie jesteś człowiekiem. Chociaż nie masz skrzydeł, aureoli, białej szaty, potykasz się i klniesz. Popełniasz masę błędów, o których ja nie mam pojęcia, bo przecież nie marnujesz słów. One nie są nam potrzebne, jednak czasami żałuję, że nie wypowiesz na głos swych myśli. Marzę o tym, aby móc w nich czytać. Może wówczas wiedziałabym co mam robić? Jak się zachować?
Jesteś zagadką, [...]

Czym jest miłość? Próbuję zdefiniować to słowo od dawna. Każdy ma na nią inną receptę, inaczej ją opisuje, wyraża. Dla jednych jest to spacer w deszczu i moment w którym orientujesz się, że przemokłeś już do suchej nitki, dla innych to proste słowa 'potrzebuje Cie, więc Cię kocham' lub na odwrót. Moja wizja miłości z każdym rokiem się przeobraża, zmienia się jak motyl. Czasem wzlatuje tak wysoko, że słońce powoduje poparzenia i ślepnie. Czasem upada tak nisko, że zapada się pod ziemię. Czasem jest mi gorąco, czasem jest zimno. Czasem daje siły by wspinać się po górach swojej wyobraźni i realizować marzenia, czasem jest nieszczęśliwą przechadzką po tęczy, z której spada się tak szybko jak się na nią weszło. Czasem [...]