Nic dwa razy się nie zdarzy Wiesia w domu sobie gwarzy Montelupich słychać krzyki A tam śmierci są fabryki Ona im poemat pisze Czy nie lepiej mądrą ciszę ? Dla Stalina pisać chciałam Bo naprawdę go kochałam Czyż ten nobel nie zagadka ? Dla mnie k.......... literacka
Długotrwała bezsenność wykańcza psychikę, w głowie ma się różne myśli.. Jestem teoretykiem różnych zjawisk. Ta nawałnica myśli, których nie mogę pozbyć się z głowy, to boli..