Mówi się, że to my sami reagując na prowokacje drugiego człowieka pozwalamy mu nam dowalić. To nasze złe emocje zaczynają się kotłować i powodują dyskomfort. Ale o ile można się zastawić twardą miną i tekstem "nie uraziłeś mnie tym" o tyle ciężko jest zignorować celny cios w pysk. To się czuję }:->
Własne szczęście to własne szczęście. Szczęście to rzecz obca. Szczęście czyjeś - już zupełnie. Nie wypierajmy się bycia samolubnym i zachłannym.Po prostu bądźmy ludźmi. Taka natura.