Mojej teściowej twarz jak ugotowany w mundurku ziemniak obojętnie patrzy przymrużonym okiem choć powieki rysują zimowy krajobraz
Widzę jak unosi się na prześcieradle kry spleciona mackami syntetycznych ośmiornic
Przez tą rurkę tą strzykawką wciskają smaczny obiad do żołądka z pominięciem kubków smakowych
Na wyświetlaczu serce przemieszcza się spokojnie maszyna dozuje leki pielęgniarka stara się jak może dogląda spod kołderki wystaje stopa na palcach powykrzywiane paznokcie
Trzeba już iść żona głaska po twarzy mamę i mówi do śpiącej
Korytarz jest długi ktoś za drzwiami jęczy i mówi Boże i mówi Boże Boże
No cóż , nie każdy rodzaj " tortur " jest wszystkim pisany , jedni mają smaczny obiad " wciskany do żołądka " a inni , z włosów gałgany , osoczem wykradzionym z laboratorium nakrapiane , na przystawkę , żeby nie powiedzieć odlane u ślusarza , niczym klucz do nieswojego mieszkania , bynajmniej . To zależy od tego której opcji politycznej " teściowa " sprzyja , czy tej co jest za ochroną życia od poczęcia , aż do jego śmierci , czy tej ,co jest za unicestwianiem życia , w wieku nastoletnim , w ramach samosądów stadnych