Autor
VnK
25K^16W Twoim przypadku łatwiejsze jest bycie ze mną niż bycie singlem.
W Twoim przypadku łatwiejsze jest bycie ze mną niż bycie singlem.
Reklama
Wsparcie na Patronite
29M^16i boli mnie żołądek. mimo że to sercowa sprawa.11 opinia i 1 zeszyt
i boli mnie żołądek. mimo że to sercowa sprawa.
29 March 2016, 17:34
Przepełnienie motyli.
16M^16Dziś chcę Ci powiedzieć: wracaj skąd przyjechałeś.21 zeszyt
Dziś chcę Ci powiedzieć: wracaj skąd przyjechałeś.
11M^16I zaczynam żałować, że nie spotykam ludzi drugi raz. Tak bardzo zaczyna mnie ciekawić jakie byłoby ich zachowanie, reakcje, mimika, postawa ciała. Dziwne? Może. Ale.... Wiesz...to chole*nie zaczyna uwierać między łopatkami, może dlatego, że coraz częściej chciałabym utrzymać kontakt wzrokowy dłużej niż te przeklęte 3 sekundy.13 opinie
I zaczynam żałować, że nie spotykam ludzi drugi raz. Tak bardzo zaczyna mnie ciekawić jakie byłoby ich zachowanie, reakcje, mimika, postawa ciała. Dziwne? Może. Ale.... Wiesz...to chole*nie zaczyna uwierać między łopatkami, może dlatego, że coraz częściej chciałabym utrzymać kontakt wzrokowy dłużej niż te przeklęte 3 sekundy.
13 March 2016, 09:27
To trzeba próbować metodą małych kroczków, ja osobiście całe życie patrzę kobietom w niewidzialnym punkt umieszczony między brwiami w miejscu gdzie nos łączy się z czołem i... tadam efekt wpatrywania się w oczy uzyskany w bezpieczny sposób ;)
Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.Wyświetl mimo wszystko
10S^ 16Zło zawsze kryje się za pięknem oczu, za uśmiechem, za delikatnością skóry, tak przesadnie poetycko ujętej, zło czasem będzie mieć dlugie nogi. Musi mieć nogi.Ludzkie miernoty wierzą w jakieś czerwone, ogniste barwy. To nie brzydota i nie szkaradna twarz. Zło to nie choroba, ktora trawi czlowieka z zewnątrz, odstręcza innych.To byt, czar, magia.Zło nie jest złem ludzi złych.Zło to my.1
Zło zawsze kryje się za pięknem oczu, za uśmiechem, za delikatnością skóry, tak przesadnie poetycko ujętej, zło czasem będzie mieć dlugie nogi. Musi mieć nogi.
Ludzkie miernoty wierzą w jakieś czerwone, ogniste barwy. To nie brzydota i nie szkaradna twarz. Zło to nie choroba, ktora trawi czlowieka z zewnątrz, odstręcza innych.To byt, czar, magia.Zło nie jest złem ludzi złych.Zło to my.
#7LIdę dzisiaj płakać. Idę.Tak mam, idę czasem na cały dzień. Bywa, że pochłania mnie weekend. A czasem zajmie to tylko 2 sekundy dłużej niż zwykle. Idę.Powinnam rzec - co innego mi pozostało?! - nie.Idę.Tak już mam.1
Idę dzisiaj płakać. Idę.Tak mam, idę czasem na cały dzień. Bywa, że pochłania mnie weekend. A czasem zajmie to tylko 2 sekundy dłużej niż zwykle. Idę.Powinnam rzec - co innego mi pozostało?! - nie.Idę.Tak już mam.
#9KPorażka. Pełna świadomość upadku.Jak nie można uciec od swoich wspomnień, tak nie da się uciec od bólu rodziny.Martwica duszy powstaje bardzo szybko. U jednych z dnia na dzień, u jednych w ułamku sekundy, u innych ona po prostu jest.Nic nie zastąpi, uleczy niechęci do życia. W sumie już nawet tego nie pragniemy. Bo czym są pragnienia w obliczu odrazy.1 zeszyt
Porażka. Pełna świadomość upadku.Jak nie można uciec od swoich wspomnień, tak nie da się uciec od bólu rodziny.
Martwica duszy powstaje bardzo szybko. U jednych z dnia na dzień, u jednych w ułamku sekundy, u innych ona po prostu jest.Nic nie zastąpi, uleczy niechęci do życia. W sumie już nawet tego nie pragniemy. Bo czym są pragnienia w obliczu odrazy.
#21S^Przemoknięta do suchej nitki, wredna, perfidna, tak bardzo zimnaJuż nawet nie chodziło o.., o.., o...W sumie to... o wszystko nie chodziłoNie chciała przyjąć smutku, nie mogłam podzielić pustki, która rozdzierała duszę na miliardy atomów.Istnienie, byt, nie było wszystkim.Było niczym.Brakowało JEGO. Duszę, którą miał była tak samotna, tak piękna, tak pragnąca żyć.Ta Dusza tak mocno przyduszona jak moja, z każdym dniem wołała o mniej.A mniej nie występowało. Ból otrzymany za samo bycie, istnienie - był. albo nie.Jak z Ulicą, która już więcej nie - była wstanie przyjąć.
Przemoknięta do suchej nitki, wredna, perfidna, tak bardzo zimnaJuż nawet nie chodziło o.., o.., o...W sumie to... o wszystko nie chodziło
Nie chciała przyjąć smutku, nie mogłam podzielić pustki, która rozdzierała duszę na miliardy atomów.Istnienie, byt, nie było wszystkim.Było niczym.
Brakowało JEGO. Duszę, którą miał była tak samotna, tak piękna, tak pragnąca żyć.Ta Dusza tak mocno przyduszona jak moja, z każdym dniem wołała o mniej.
A mniej nie występowało.
Ból otrzymany za samo bycie, istnienie - był. albo nie.
Jak z Ulicą, która już więcej nie - była wstanie przyjąć.
Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.Wyświetl mimo wszystko2
Tu - daleko, poza granicami ojczyzny - zrobiło im się dalej do moralności. Tak po prostu.51 zeszyt
Tu - daleko, poza granicami ojczyzny - zrobiło im się dalej do moralności. Tak po prostu.