Opowiadanie w formie tak jakby listu...tak to odebrałem. Zazwyczaj nie lubię tematów rozstań..są zbyt smutne... W tym co napisałaś widzę wiele uczuć,odczuć,które udało Ci się pięknie przelać na papier...Twoje głębokie przemyślenia zrobiły na mnie jednak wrażenie i dlatego też oceniam jak najbardziej pozytywnie :)
no tak, nikt przecież nie obiecał, że będzie łatwo, że miłość to coś, co dostajemy gotowe, pięknie opakowane, coś, co nigdy się nie kończy a za zadanie ma: trwać. Kochamy, a tymczasem - to czasem po prostu:boli.... i na ten ból nigdy nie jesteśmy odporni. Ani wystarczająco gotowi. Przynajmniej - dopóki kochamy...