Ja się modlę o to, żeby wypowiadając imię czyjeś, aby to było tak, że mówię: prawda, dobro, ... Tylko do mojej modlitwy potrzebna jest świadomość innych: rodziców, dzieci, dziadków, nauczycieli wszystkich szczebli, księży, polityków, robotników. Świadomość, która jest czynem i modlitwą - początkiem i końcem, tego koła,aby imię było Imię.
Czasem widzimy tylko narzucona maskę. Pozory szczęścia i wielki banał centrum uwagi. Brakuje przyjaźni, zrozumienia i wiary w sens życia.Przychodzi dzień, gdy opada kurtyna i wydaje się,że na wszystko już za późno...