W grymasie bólu
zastygła, sparaliżowała ją
wizja czarnych myśli.
Próbowała.
Ale bała się iść --
sama.
Jej duch
mocno niezahartowany
odmawiał posłuszeństwa.
Brakowało odwagi.
Słabła.
Chciała uwolnić się
z uścisku jego ręki, ale tylko
mocniej zaciskała pięść.