https://www.youtube.com/watch?v=NavVfpp-1L4 Mam na imię Olga. Mam 26 lat. Od 7 lat mieszkam w Stolicy. Nie chwaląc się skończyłam Główną Szkołę Handlową w Warszawie, po której teoretycznie mogłabym być każdym, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej, ponieważ jestem nikim. Pracuję w całkiem nieźle prosperującej firmie na całkiem niezłym stanowisku, na miesiąc mam około 7 tysięcy, z czego moi rodzice są bardzo dumni, dlatego chwalą się tym na prawo i lewo, uważając mnie za ich najdoskonalsze z trójki dzieci. Mam własne mieszkanie, które kupiłam za własne pieniądze. Nie mam kota, psa ani rybek. Od 10 lat nie jestem już dziewicą mimo, iż nigdy nie miałam chłopaka, no, może z wyjątkiem Jego, który jak się potem okazało tylko się mną bawił, dlatego [...]
https://www.youtube.com/watch?v=tvFTrZQEgfo (Myslovitz- Sprzedawcy Marzeń. Katowice 2012) Czujesz ten zapach? Poznajesz go? To zapach tęsknoty... Tęsknoty za czymś bez kształtu, za czymś nieokreślonym. Trochę jakby za Twoimi ustami, a trochę... może za Twoimi dłońmi sunącymi po moim ciele? Nie... nie wiem... Nie potrafię tego zdefiniować, ten zapach... On jest taki gorzki i okropnie śmierdzi... Jest przesiąknięty smutkiem, takim wiesz... do granic. Smutkiem, który rozpryskuje się o tylne komory serca, który je rozdziera... Który zostawia pustkę i skomlenie. Takie wewnętrzne, ciche skomlenie, którego nie można zdefiniować, określić... Którego nie można w żaden sposób wytłumaczyć. To miasto, te ulice, ci ludzie... Nie mogę, nie chcę, nie potrafię... Duszę się... Muszę uciec stąd jak najszybciej- to wszystko za bardzo przypomina mi Ciebie... Nas.
Katowice, one tak okropnie śmierdzą...
...nieokreśloną tęsknotą za czymś, co już nigdy nie będzie miało miejsca...
Piszą się wyłącznie tam, gdzie pozwalamy im dotknąć nas samych. Najczęściej w tym zwiotczałym życiem mięśniu, który mało kto chce już rozwijać. Ucieczka jest natomiast droga donikąd. Lepiej pomyśl, że dobrze było to przeżyć. A potem znajdź miejsce, które będzie dla Ciebie właściwsze.
Zdaje się, że dotykasz wyłącznie jednej ze stron tęsknoty. Tej, którą próbujemy zdusić w sobie, zanim braknie chęci, by otwierać jeszcze płuca na jakiś oddech. Ale - i chyba warto o tym pamiętać - tęsknota jest również dobrym wspomnieniem czegoś, co jest od nas oddalone w jednostce czasu.Innymi słowy - to wszystko, co nazywamy czekaniem.
Ale pocieszę Cię... Każdy z nas jest niekiedy (wstaw cokolwiek zechcesz) do kwadratu. :)