Nie wiem sam... mam niedosyt, czegoś mi brakuje... a może jestem już zmęczony Nie do końca wiem co miało być głównym wątkiem, zdrada sama w sobie mało wnosi, lepiej byłoby rozszerzyć o emocje bohatera, bohaterki lub rozbudować coś tak, aby przemówiło i dało obraz czegoś większego niż tylko krótki zryw "po zdradzie" Trochę błędów się też wkradło. Ogólnie mam nadzieję, że rozwiniesz swoją wyobraźnię, bo pełno w niej niepoukładanych myśli, które mogą być nawet ciekawe :)