Uważam, że jest to spowodowane wrogą indoktrynacją,wrogim przejęciem "spojrzenia". Widzieć trzeba siebie we właściwym czasie we właściwym miejscu i nie mieć pretensji o przeszłość. Jestem w tym miejscu, takim i takim, zatem wiem z kim być, na kogo nie spojrzeć nawet, kogo nie słuchać, komu się zdecydowanie przeciwstawić,a komu,bardzo ostrożnie podać dłoń, a komu jej nie podać, aby nie zostać ubłoconym.