witaj
parę mil dalej jestem
trochę mi się kotłuje w głowie
a te żagle które łapały wiatr
to razem z nim pognały gdzieś
i z trudem dziś rzucam kotwicę
"sama sobie sterem żeglarzem i okrętem"
zdarza mi się przybić do portu
lecz i tak noce spędzam w swej kajucie
koi mnie widok wielkiej wody
nie musi się ona słuchać mas
lecz wciąż na nowo wchłania nam świat
i ciaśniej i duszniej się robi tu
to cena pewnej świadomości
tak zwykli mówić wytrawni pływacy
i nie ma już drogi wstecz
to mówią też
smutno jest i dziwnie jest