Tak bywa z przywiązaniem się do czegokolwiek... Stryczek własną ręką ukręcony. Zamiast tęsknoty, która podsyca chęć do życia, opanowuje nas pragnienie które w nas tą chęć wypala... Niespełnione oczekiwania
Szukamy "dopełnienia" w cudzych oczach... Trudno "nas" o to winić skoro tak zostaliśmy stworzeni. Chodzi zatem "tylko" o odnalezienie tych oczu "właściwych"... Choć jednej pary - do pary. A kiedy się je znajduje, okazują się "niedoskonałe" (po czasie). I tak raz za razem... Po prostu źle szukamy, albo zbyt dużą wagę przywiązujemy do tego co "chwilowe"... Szukaj i nie poddawaj się. Wytrwałość i wdzięczność za doświadczenie w końcu przyniosą owoc. Pozdrawiam ✋
Mętlik czasami sam się porządkuje, po czasie... A milczenie... jest niewybaczalne. :P Warto rozmawiać, warto wyjaśniać to, co wymaga wyjaśnienia, choć pewnie nie z każdą osobą warto...
Zwykle nie następuje to tak szybko, w innym wypadku nie byłoby to prawdziwe. Niemniej jednak nie zapominaj - warto pamiętać na przyszłość i trzymać na wodzy...serce.