Twórczość, lady in dark

krople deszczu,cicho,rytmicznie bębnią w okno,
szukam światła choć za oknem nie ma ciemności,
znalezć dusze,w tym ciele graniczy z cudem,
nie znalazłam,nie znajdę-dziękuje.

nieprzeniknione są myśli,
jak wir mogą cię wciągnąć,
minęły już tygodnie-ciągle stąpam po mieliznie,
może czas wypłynąć na głeboką wodę,
człowiek nie zmienia swoich postanowień,
tak jak powietrze-zawsze będzie czymś zatrute.

,,życie nasz jest jak świeca.Jeśli ma duży płomień to szybko gaśnie,
ale można się przy nim ogrzać i widać go wszędzie,
a jeśli ma mały to słąbo go widać i nikt nie zauważy kiedy zgaśnie.
Sami dokonujemy wyboru''

jak dym,tak lekko,chcę się wznieść,
ponieść daleko,nim zapadnie zmierzch,
że żyje się chwilą każdy ci to powie,
nie kłam,nie rań,ale powiedz...
uczucia to nie ołówek,serce nie gumka,
nie zatrzesz wspomnień,
jak każdy żyjesz codziennością,
powietrze cię zabija,
lecę do ciebie,jak ćma do światła,
nigdzie już nie czuję się bezpieczna,
mój świat zszedł do twego rozmiaru,
szczęście-piękne słowo,każdy nazywa to miłością,
nie wiem jak się stąd wyrwać,
podcieli mi skrzydła,
nie ufam,nie potrafie już kochać,
na co światu potrzebna jeszcze jedna zgubiona dusza?

Thanks for everything, not speaking or not so, only sorry

nie wiem gdzie,
nie wiem jak,
polecę,wezmę hajs,
po brudnych ulicach,
dworcach po zmroku,
w blasku czarnego mroku,
szukać będę cię,
nie w tym mieście,
nie w tym kraju,
nie znajdę cię,
zejde na złą drogę,
wyrzucę papierosy,
piwo alkohol,
czysta w końcu będę,
wyjde zamroczona,
znowu zyciem otumaniona,
nie znajdziesz mnie bo nie szukasz,
zniknę jak zawsze,
pomilcz po mnie przez chwile,
nie dziś,nie jutro,
nie zamierzam czekać na mojego anioła,
na skrzydłach polecę do gwiazd,
dobrze wiesz
tacy ludzie jak ja nie idą do nieba.

najpiękniejszy dar,na świecie stworzony,
dający więcej szczęścia niż miłość,
dwie dusze z różnych ciał zrodzone,
siostry,bracia,z różnych rodzin,
więzem przyjażni ,
duchowo połaczeni,
przykazanie jedno mają:
gdy wiatr ci wieje w plecy,
zawsze cię osłaniają,
na drugim krańcu świata,
lub niedaleko,
zawsze wysłucha,pocieszy,doradzi,
cenisz ją sobie najbardziej,
choćbym miała już nigdy cie nie widzieć,
przyjazń byłaby najcenniejszym darem,
lecz pamiętaj idąc przez życie nieraz upadniesz,
ja cię podniosę,z bagażem życiowych doświadczeń,
razem pójdziemy w życie nieznane,
lecz zapamiętaj,
przyjazń-największym skarbem.

dedykowane~

powiew wiatru zdmuchnął wspomnienia,
bryza ożywiła nadzieje,
fale nad klifem wzburzyły się,zniknęły złudzenia,
malując wzory na piasku,wiemy że znikną,
zmyją je fale,jak upływ czasu rozmyje,
wyzbywając się marzeń,
nasze serce umiera,ale powolna śmierć,
to droga do nowego narodzenia.

ten moment przed snem,
znów ożywają wspomnienia,
wzruszenie,radość,zapomnienie,
powtarzasz sobie pod nosem,
tak nie powinno być,
powieki cię dzielą od marzeń,
kropla po kropli łez ścieka,
codziennie zasypiasz z myślą,
ża już nigdy nie będzie jak dawniej.

przyjdz wieczorem,
pod balkonem stań,
serce mi znowu swoje daj,
tak jak tego pamiętnego dnia,całuj,powoli,
pozwól mi zobaczyć w twoich oczach miłość,
tak ja dawniej,
jak dawniej.

nie mamy wpływu na osoby które się pojawiają w naszym życiu,lecz mamy wpływ na to czy w nim pozostaną.

W nocy,w półmroku,
samotnie i cicho,
telefon milczy,
głos mój staje się cichszy,
pies zaczyna wyć do księżyca,
łza się toczy po policzku,
umiera któś z tęsknoty,
zostawia krew na płatkach róży,
czeka,znów księżyc za chmurami,
wciąż samotny,
lecz nigdy zakochany