Dziękuję :) Liche tło chyba jest spowodowane tym, że powyższa praca była zadaniem domowym na polski i ja sama chodzę do liceum, więc było to dość naturalne ;) Poza tym głównie chodziło o przekaz ;) Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie i szczerą opinię. Pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=zTLeve4ulK0 Najpiękniejsza historia o miłości. Mężczyzna był młody. Pracował z ojcem, bardzo kochał matkę. Był niezwykle mądry. Można powiedzieć- genialne dziecko. Genialny mężczyzna. I tak bardzo kochał. Rozpowiadał o tym całemu światu. Pomagał. Pocieszał. Karmił. Tak bardzo kochał... Został zdradzony. Wybaczył. Został poniżony. Nie protestował. Był bity, upokarzany, wyśmiewany. Przez swoją miłość. Znosił to dalej. Cierpiał. I w końcu zginął. Nie wahał się ani sekundy. Konając, wyznał swą miłość. Wcześniej jednak zostawił po sobie pamiątkę. Dar. "Cóż za niezwykła umiejętność dawania miłości! Widać tego, który przyjmuje, a nie tego, który daje." * Delikatny, a tak silny. Skromny, a tak wielki. Władca, a służył. Mógł zabić, a sam zginął. "Mógł zejść z krzyża. Wolał powstać z grobu."**