Po 1, rzeczywiście, mój błąd :] Po 2, myśl skierowana głównie do chrześcijan, dla których istnienie Chrystusa jest faktem, nie teorią. Chodzi o to, że gdyby od dzisiaj na świecie rodzili się ludzie wyłącznie niewidomi i za 2000 lat ktoś opowiedziałby im o tym obrazie, nie potrafiłby im tego udowodnić i istnienie Mona Lisy nie byłoby czystym faktem, ale teorią. Proszę spojrzeć - dla np. św. Piotra czy św. Jana istnienie Chrystusa było oczywistym faktem, nie teorią.