W końcu się ochłodziło i mogę zaparzyć zieloną. :-)
Herbata
Inne tematy · Rozmowy, które nie pasują do pozostałych działów.
Podziel się swoimi przemyśleniami
Napisz pierwszy komentarz w tym wątku lub dodaj swój głos do dyskusji.
Jeśli chodzi o estetykę, to jeszcze chabry są dobre do herbaty. Ładnie wyglądają i tworzą ciekawy aromat.
A ja nie mam i dlatego bratka piję... :/
A ja zaczęłam pić bratka. Podobno jest dobry na cerę i... ogólnie dobry. :) Dermatolog mi w sumie kiedyś poleciła. Smaczna nawet taka herbatka.
Ja od zielonej z białą. Mama od jakiegoś czasu zaopatruje się w herbatę w pobliskiej herbaciarni, więc różne specyfiki się pojawiają:)
A jeśli chodzi o walory estetyczne herbaty to dość pokaźnie i klimatycznie wygląda http://miniplant.pl/images/kw.jpg ">kwitnąca herbata
A jeśli chodzi o herbatę, to jestem uzależniona już od kilku lat od zielonej. Ale nie mielona z torebki, tylko liściasta, zalana 80-stopniową wodą i parzona 3-4 minuty... I przecedzona na koniec. Z łyżeczką miodu. Ewentualnie z sokiem malinowym ;-) Dziękuję.
No to już co do tego nowy wątek założony
głowa nie pęka nie pękaPóźniej zaś łeb pęka
i suchość ust dokucza,
poranna to udręka
każdego ochlapusa.
Zazwyczaj też doskwiera
pamięci utrata,
więc trunków nie wybieram,
stygnie zaś herbata;-)
a'propo herbaty oczywiście.
I z Węgorzem się tu zgodzę
piwa wypić można morze.:)Ho ho, jakie eksperymenty...
Ja też jem surowe pieczarki i nieświadoma byłam dziwności tego zjawiska... Cóż, rodzina się do moich wybryków zdążyła przyzwyczaić... (prawie) :D
Cóż, ja herbaty raczej nie pijam, ale jeśli już to zieloną bądź owocową. Czarna z mlekiem dobra. Albo z cytryną... Albo w sumie z jednym, i z drugim. :D
Ale i tak najlepsze jest cappuccino. Śmietankowe. Czekoladowe. Orzechowe. Waniliowe... Uwielbiam wanilię. Do naleśników zawsze muszę ją dodać, albo chociaż waniliowy cukier. Jak już nie ma nic waniliowego, to ostatecznie oranżada obleci... :D
Ostatnio poszłam na żywioł - trzeba jakoś improwizować, skoro i tak nic nie ma - wzięłam jajka, jakieś tam pokruszone orzechy, jakieś tam wiórki i tego typu, cukier i kakao, i usmażyłam (bez tłuszczu!) na patelni teflonowej. Odkryłam, że można również zrobić to w wersji mniej leistej, z wykorzystaniem płatków owsianych np. Ta wersja raczej na ostro, do obiadu. Plus dodatki wedle uznania. :]
Wiórki kokosowe. Te też dodaje, gdzie mogę. Bita śmietana, naleśniki, ser (biały, oczywiście), płatki, galaretka...
Ogółem mam dość niekonwencjonalne podejście do kuchni, co wywnioskowałam po reakcjach mojej rodzinki, na "potrawy" przyrządzane przeze mnie.
Ale wracając do tematu... herbatka, dobra rzecz. :D
U mnie wieczorami jeszcze paruje, a whisky z lodem to po kryjomu musze:D
zielona na upały dobra
Zieloną herbatę się również pali. Paliliście?;>
Trochę lenistwa, trochę wody po kiszonych ogórkach, łóżko...:)
O co chodzi z tym słoikiem może uchylicie rąbka tajemnicy bo ciekawość mnie zżera ;)
Jaka herbata paruje u was teraz?
Z naszego forum
Najnowsze tematy z naszego forum.
„Wszyscy mamy potrzebę bycia wysłuchanym lub podzielenia się tym, co już wiemy o życiu. To niesamowite jak wielu wspaniałych ludzi zagościło na tej stronie i na tym forum.”