Jest, gdyż często zawodzi, jest ale jej obecność boli.... Na tym polega cały paradoks - obecność przysparza bólu, a jej brak jest jeszcze gorszy. Mimo wszystko ją kocham, ponieważ potrafi dać siłę i pokazać, że jednak było warto wycierpieć swoje. Ale oddaję honor za osobistą interpretację i również pozdrawiam :)
Lepiej bym tego nie ujęła. Dziękuję Madziu. :) Masz całkowitą rację. Czasami po prostu jest to przyjęcie jakiejś tezy - bo w końcu jakaś musi być. Nie wiemy, czy jest prawdziwa, czy też nie. Zdarza się również, że niektórych wątpliwości nie jesteśmy w stanie rozwiać, boimy się tego, lub jak mówisz wynika to z tego, że chcemy łatwiej i szybciej sobie coś wbić do głowy. Również serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wyczerpującą opinię. :)