to jest właśnie ten stan, który uwielbiam. jeszcze kilka godzin temu miałam wszystkiego dość, chciałam gdzieś zniknąć, przepadnąć i nie wrócić, nerwy szarpały mną na prawo i lewo. ale nie potrzebuję dużo, aby się uśmiechnąć. dziś wystarczą mi te piękne wspomnienia i sama myśl o Tobie, a ja już cała się śmieję. jeszcze jakiś czas temu byłam bardziej wymagająca i na owe wspomnienia raczej reagowałam płaczem, nawet nie myśląc o uśmiechu! zadziwiające, że wymagania człowieka mogą się z czasem zmniejszać. było Ci dane widzieć zarówno mój uśmiech, jak i łzy, radość i smutek. każdy kolejny dzień obala moje wcześniejsze teorie, twierdzące, że już nic bardziej cudownego nie może się wydarzyć. potrafisz zaskakiwać, a Twoja nieprzewidywalność jest niesamowicie nurtująca. często nie [...]