Twórczość, artur37artur

I kiedy jest Mi w życiu źle, to przypominam Sobie że
Jest Ktoś, kto serce Me, porusza w każdym śnie.

Spełniły się marzenia
Spełniły się sny
Zostały wspomnienia
A w nich tylko TY
Spełniła się nadzieja
Spełniły się dni
To wszystko w mojej głowie
A w niej tylko TY
Dziękuje za szczęśliwe chwile
Dziękuje za motyle
Dziękuje za beztroski czas
Dziękuje za NAS

Wszystkie życzenia to do siebie mają,
że się niestety nigdy nie spełniają.
Zatem w ten Dzień Urodzinowy.
Nie życzę nic prócz ognistej wody
Nie życzę 100 latek życia
bo to trudne do zdobycia.
Nie życzę szczęścia, radości i psoty
Być może ? nie Masz na to ochoty
Życzę natomiast ,żeby jeszcze jakaś chwila
BAJKĄ cudną się skończyła
Wiersz pisany na kolanie,
Cóż zrobić, takie życie
MÓJ PANIE

"MÓJ" Panie Złoty
wywiały już z głowy wszystkie głupoty
zostały tylko wspomnienia
i rogi Jelenia

Wieczorne pozdrowienia
Wieczorne wspomnienia
Wieczorne marzenia
Wieczorne pragnienia
Wieczorne uwodzenia
Wieczorne namiętności
Wieczorne czułości
Wieczorne nagości
Poranne powitania
Poranne szeptania
Poranne przytulania
Poranne pieszczoty
Poranne głupoty
I TO WSZYSTKO Z TĘSKNOTY

Z braku czasu i tęsknoty
Takie wyszły mi głupoty
Znów nadeszła ta godzina
Dzień imienin się zaczyna
Więc niemłoda już dziewczyna
Koncert życzeń zamówiła
Słońca nocą, rankiem cienia
Niech się spełnią te życzenia
Latem śniegu,w zimie burzy
Nic dobrego, to nie wróży
W jesień pąków, wiosna słoty
By nie zbrakło Ci ochoty
Na młodzieńcze figle, psoty
Żebyś żył, żebyś śpiewał
Żebyś siły rano zbierał
Żebyś uśmiech miał na twarzy
I kobietę , o której marzysz
By przyziemne marne sprawy
Były piórkiem do zabawy
By radosna każda chwila
Tylko Bajką się kończyła
I to wszystko niech się stanie
Jutro rano na śniadanie

Czy to dzień, czy to noc
Myślę o Tobie wciąż
Czy to wtorek, czy sobota
Naszła nagła mnie ochota
Na spotkanie Ciebie w snach
Czy dzień piękny, czy znów leje
Ja malutką mam nadzieję
Że w serduszku jestem Twym
Czy spokojnie, czy wiatr wieje
W poniedziałek, czy w niedzielę
W moim sercu jesteś TY

Nie mów nikomu, że Bajką mnie zwałeś
Nie mów nikomu, że mnie oczarowałeś
Nie mów nikomu, nikt się nie dowie
Że byłeś ze mną w malutkiej zmowie

Nie powiem nikomu, że Cię poznałam
Nie powiem nikomu, że zwariowałam
Nie powiem nikomu, że było jak w niebie
Że byłeś lekiem na łez ukojenie.

Nie mam weny do pisania
Ani do życzeń składania
Uparłeś się jednak niestety
Żebym pisała sonety

Co mam teraz z tym zrobić Mój Boże
Żadna wymówka już nie pomoże
Trzeba się zabrać do roboty
Napisać jakieś głupoty

Trzeba się zabrać do pracy
To jednak nie będzie Horacy
Na urodziny niestety
Nie zrobisz ze mnie poety

Opowiem Ci za to historię
O Tobie no i o Mnie
Na urodzinowym torcie
Zamiast lukru i śmietany
Ten tort będzie zaczarowany
46 świeczek, niech na nim stoi

Każdą z osobna zdmuchuj powoli
Każdą z osobna zdmuchuj z powagą
Wyobrażając sobie Mnie na nim Nagą

I tylko wtedy życzenia sens mają
Jak się naprawdę spełniają.

Twoja Psota i Ochota

Dobranoc moje senne marzenie
Dobranoc moje najmilsze wspomnienie
Dobranoc moja tęsknoto
Dobranoc moja ochoto