Twórczość, ael8K

Wstałem
Ptaki widzę
Już ćwierkają
Myślę - 4:00
Głodny jestem
I samotny
Przytulę znowu poduszkę

Książka jest w wiedzę obszerna, a nie chwali się nią nigdzie; powiedzcie jak to się stało, że ją tak doceniliście?

— Młodość? Co to; — jakaś Cnota?
— Mię się jakoś nie wydaje;
— Dla Was jest tylko Etapem;
— Który po czasie ustaje.

— Czemu każdy do Niej dąży?
— Po co Wam ta Zawierucha;
— Odmłodzicie się? — Możliwe;
— Ot, — Wasza Nędzna otucha.

— Młodość to szeroki Termin;
— Spłycany dziś do ,,urody;’’
— Bardziej w nim ważniejsze jest To;
— Co Zaznałeś gdyś był młody.

— Te Doznania; — Wolność Twoja;
— Brak wszechobecnego Pędu;
— Obowiązki, — którychś nie miał;
— Życie, — życie bez Obłędu!

— Teraz? Smutek, melancholia;
— Przywołujesz te Wspomnienia;
— Lecz pamiętaj, — że Ta młodość;
— Odeszła, hen! — Jej już nie ma.

Woda ma fale;
Liście swój szelest;
Ja tylko Ciebie;
Dobrze mi z tym jest.

— Był sobie pewien mężczyzna;
— Uśmiech, radość, rozbawienie—
— Bardzo miłował swe życie;
— Uroda, czyste sumienie—

— Lecz poznał taką osobę;
— Żal, ból, tęsknota, cierpienie—
— Imię jej "Twe dobre chęci;"
— Ucieczka, smutek, — Marzenie—

— Oczywiście nie spełnione;
— Zwątpienie, strata, depresja—
— Oparte na jednej myśli;
— Martwa nadzieja, agresja—

— Zostaw mnie w spokoju, proszę;
— Manipulacja, inwazja—
— Lepiej mi było samemu;
— Wyzysk, bezwstyd, irytacja—

— Wiem dobrze po co przyszedłeś;
— Ambicja, zapał, spełnienie—
— Zabrałeś je nie jednemu;
— Hańba, gorycz, pogwałcenie!—

— Chciałbym być kiedyś Szczęśliwy;
— O niczym bardziej nie marzę!
— Żeby ten Świat urodziwy;
— Rozweselał moje Twarze.

— Zasmuconą — i Tę chorą;
— Tę zmartwioną — i Tę skorą;
— Tę, — o której nie pamiętam;
— I Tę, — którą strach opętał.

— Żeby szczęście jako Strażnik;
— Chronił mię od melancholii;
— Nie pozwolił nigdy skrzywdzić;
— Kroił śmiechem Mgłę słabości.

— O niczym bardziej nie marzę;
— Tylko by zostać szczęśliwy;
— Aby te inne Emocje;
— Zabrał mój Los niegodziwy.

— Może kiedyś wszystkie Twarze;
— Będą się tylko uśmiechać;
— Z tego co się nauczyłem;
— Pozostaje tylko czekać.

— Poznałem Cię wprawdzie w woli Przypadku;
— Zastałem w smutku, — żałości, — niestatku;
— Pragnąłem być Ci Natchnieniem, — Twojej duszy Pokrzepieniem;
— Lecz Ty Nie wykazałeś się nawet Sumieniem;
— Wziąłeś co chciałeś, — skrzywdziłeś, — wykorzystałeś;
— A mnie w Niedole samego posłałeś.