Zeszyt zeszycikk, natalcziss

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

Odziana w obojętność z satysfakcją będę spoglądać w Twoje oczy.
I nieważne, że wrócę do domu i zaleję się łzami.
Bo udowadniając sobie, że jestem silna osiągnę dużo więcej niż stracę.
Koniec czegoś oznacza początek, który może być warty naszego cierpienia.

Moja obojętność nie oznacza braku zainteresowania.
To tylko próba zmniejszenia bólu, który tak często mi zadajesz.

Już nie rozmyślam i nie cierpię tak bardzo. Dorosłam i zrozumiałam, że milczenie nie zawsze oznacza obojętność.

Odchodząc uświadomiłeś mi, że zanim stanąłeś na mej drodze byłam samotna do granic obłędu. Teraz wracam do tego stanu, jest przyjemnie empiryczny. Czuję się wolna, ponieważ nie mam nic, co mogłabym utracić, poza paczką papierosów i gipsowym aniołkiem.

Czasem trzeba powiedzieć o kilka słów za dużo, by żyć w zgodzie ze swoim sumieniem i schować matkowanie do kieszeni.

Ludziom potrzebującym pomocy najtrudniej jest pomagać gdy widzisz ich wady, grzechy i złe skłonności, które trudno wybaczyć.

Zamknąć serce w hermetycznym świecie obojętności to tak jak gdyby dobrowolnie odciąć się od tlenu życia, pozwolić zapomnieć czym są uczucia - te dobre i złe, egzystować na granicy życia i śmierci w otoczeniu milczącej samotności.