Święta prawda , o ironio paradoksu , jaki przywołują moje osobiste wspomnienia z maja ubiegłego roku , kiedy to dziękowałam Opatrzności za to że mam zdrowe obie nogi .
Oto dlaczego mentalny stan człowieka wybitnego zrozumiany zostaje dopiero wtedy gdy jest się tej myśli żywym propagatorem i tym, który wie że mówić można o wszystkim ale nie o wszystkim sie będzie potrafiło mówić.
Jestem samotnym człowiekiem i wiem, że jestem wolny na tyle na ile nie każdy jest sobie to uświadomić. Zgadzam się z tą myślą z wielu powodów. Najważniejszym z nich jest ten, który mówi o racji wypowiedzianych słów _ racja obiektywizacji pewnych stanów na które mam wpływ ale tylko w jedną stronę. Fakt istnienia obiektywnego.
tak samo jak oko nie widzi samego siebie,ale wszystko wokół.Za to inni ludzie i ich zachowanie niech bedzie dla nas lustrem naszego własnego postepowania.Nie gniewajmy sie i nie oburzajmy sie na innych w róznych sytuacjach, a raczej pomyslmy ze my tak samo postepujemy i wtedy inni sie oburzają na nas.Niech to bedzie dla nas mądra nauka , by unikac złego i niemoralnego postepowania.
Kocham lecz kilometry są obecnie nie do pokonania. Czy jestem głupcem? Wszystko na to wskazuje:) Również pozdrawiam i jestem kontent, z tego, że się spodobało.