Ta strona nie ściąga samych landrynowych cukierasów, emo skejtów i innych "odstrzelonych", uwierz że dobrze wiem o ilości, tych wyjątków i nie należę do bezproblemowych ludzi piszących o faktach tylko wzrokiem niemego obserwatora.
Myślę, że przytrafia się do wielu osobom. Teraz to wiem, bo jakiś czas temu myślałam, że nikogo:) Nikt mnie nie rozumiał i może w najbliższym otoczeniu nadal tak jest, ale dzięki tej stronie zobaczyłam, że są ludzie, którzy cierpią tak jak ja...