Zeszyt Tornado, pomidores

Czasem nie doceniamy tego, co nam się przytrafia. Jakbyśmy ślepo biegli przed siebie, w pogoni za 'szczęściem', które sobie wymyśliliśmy i obraliśmy. Jednak to właśnie te małe, codzienne błahostki, sprawiają, że życie nabiera koloru i sensu. Gdybyśmy potrafili się nad nimi pochylić, by móc je dostrzec, bylibyśmy o wiele bardziej zadowolonymi i uśmiechniętymi ludźmi.

O! I już znikłeś...
Byłeś lecz Cię nie ma
A ja tu czekam
Chyba już nie wrócisz
Tęsknie
Dlaczego mnie zostawiłeś?
Myślisz, że nie mam uczuć?
Że Cię nie potrzebuję?
Że gdy odchodzisz po prostu się pożegnam?
Cóż...

Możesz wybrać moment i sposób skoku jednak nigdy nie masz pewności, czy spadochron się otworzy i gdzie wylądujesz. Tak samo jest ze śmiercią.

-Żyletka wspomnień, rani dotkliwie moją duszę, pozostawiając
blizny cierpienia, wylewając krew w postaci łez.
-Żyletka nie jest rozwiązaniem problemu... to tylko ujście dla wewnętrznego
bólu, który ludzie zadają innym co dzień.
-Jedna żyletka,jedna żyła.Jedno życie, jedna chwila...

Trzeba długich lat, żeby zniszczyć czyjąś miłość. Ale żadne życie nie jest dostatecznie długie, by odpokutować w nim zabicie miłości, które jest czymś więcej niż tylko zabójstwem.