Pamiętasz,jak pisałam,że jedynym człowiekiem którego pokocham będzie On.? Przypominasz sobie,jak co wieczór siadałam na trawie i pytałam gwiazdy,które miejsce do spełnienia zajmuję moje życzenie.? Moje serce porwał ktoś,kto naprawdę go potrzebował by zrozumieć,że umie kochać.Mówi piękne rzeczy,których lubię słuchać,złożył obietnicę,którą będzie mógł spełnić,dotyka,jest niebem...Czasmi usłyszę jeszcze łkanie swojego serca,czasami poczuję jak serce ściska żal za przeszłością... Teraz wiem,jak dużo jestem w stanie znieść.Umarła jakaś część we mnie,ale odrodziło się coś w prost pięknego... Pozostała we mnie jeszcze świadomość utraconych wspomnień,wszystko znikło,rozsypało się w drobne kawałeczki.Czasami sama nie zdaje sobie sprawy,że przerzyłam coś aż tak wielkiego. Gorycz i ból pozostawiła po sobie uczucie pustki. Dobrze,że ktoś w końcu umie ją wypełnić.
-dziękuję.