Po co krzyczeć
gdy nikt nie usłyszy
po co płakać
gdy gdy nikt nie widzi
Kamienna twarz
odcięta od emocji
zastygam
to nie ból
wydawało się
W młodej głowie
wielki kolorowy świat
w nim tylko ja,
a dookoła stado bestii
Wielki mur
i małe okna,
jeden cichy szum
drobny ruch
zmysły napięte jak struny
na których melodie gra lęk
I zamykam cały ten świat
w pudełku po zapałkach
Nie zabieraj mi go
Siedzę sobie cicho
by ktoś
nie przypomniał sobie
że żyję
Zimno mi
widzę światła w oknach
i chowam ich ciepło
do pudełka po zapałkach
Obdarli świat dookoła
z wszystkich barw
na swój wzór i podobieństwo
Wtopiłem się w ten krajobraz
tak bardzo
i sam już się nie widzę
Tylko Bóg w sercu
widzi mnie
i ma związane ręce
przez ludzi